Kiedyś tam, przygarnęłam krzesło. Stare takie, na metalowej nodze, które stało przy drodze i się do mnie uśmiechało :) Jest stare, zaniedbane i lekko przyrdzewiałe - czego akurat nie bardzo widać, bo fotografka ze mnie żadna! a i światło nie sprzyjało w chwili pstrykania... Krzesło jest stabilne, co cieszy mnie najbardziej i nie wymaga ode mnie dłubania w konstrukcji, bo temu zdecydowanie bym nie podołała! Oparcie i siedzisko jest ze sklejki. Nie obadałam jeszcze czy wysokość siedziska jest regulowana, ale oparcie jest ruchome - góra-dół, oraz przy odchylaniu. Od kilku dni noszę się z zamiarem odnowienia ów krzesła i stąd mam wielką prośbę do Was :)

A zwracam się dziś do Was z prośbą o pomoc w znalezieniu inspiracji. Poszukuję w sieci podobnych krzeseł, by podpatrzyć ich metamorfozę i zainspirować się do zrobienia własnej :) Mam w głowie pewien pomysł. ale może, dzięki Wam, wypatrzę coś innego i ciekawszego..? Sama, na dzień dzisiejszy, nie znalazłam kompletnie nic! Ani jednej sztuki podobnej do mojego. Dlatego zdecydowałam się napisać, bo, jak mówi stare porzekadło, 'co dwie głowy to nie jedna' :)
Jeśli w swoich wędrówkach internetowych, natkniecie się, lub natknęliście, na podobne egzemplarze, uprzejmie proszę o pozostawienie dla mnie informacji, gdzie mam się udać, by owe info odnaleźć :) Będę ogromnie wdzięczna!
Jeśli w swoich wędrówkach internetowych, natkniecie się, lub natknęliście, na podobne egzemplarze, uprzejmie proszę o pozostawienie dla mnie informacji, gdzie mam się udać, by owe info odnaleźć :) Będę ogromnie wdzięczna!

Przydatne będzie dosłownie wszystko!
Nawet jeśli będzie totalnie z innej bajki, ale zachowa tzw. kształt i pierwotną formę ;)
Z góry pięknie dziękuję!
Z góry pięknie dziękuję!
♥
z serdecznymi pozdrowieniami,
M.
M.
Krzesło piękne :) to loftu będzie pasować jak ulał!
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze krzesła w tym stylu i dam Ci znać :)
Miłego dnia Marysiu!
Uściski, Marta :)
wiesz Martuś, to jest, że jak nie potrzebujesz, to widzisz wszędzie. a jak już coś trzeba, to za nic znaleźć nie możesz... ;)
Usuńjak Ci coś wpadnie z oko, poproszę :)
buziam! :*
Marysiu jak tylko coś mi się rzuci w oczy dam znać na pewno ;) Choć wierzę, że sama coś wymyślisz ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana i miłego dnia ;)
Madziu, oczywiście, że mam już coś mam w głowie :) opcje są dwie: brąz z bielą lub brąz z czernią :) na pewno żadnych srebrności, chromu itp. w elementach metalowych. to co drewniane, takie pozostanie w kolorze naturalnym. oszlifuję tylko i polakieruję. i ot, cała filozofia :)
Usuńtylko chciałabym pooglądać inne podobne modele takich krzeseł po to, by się głównie odpowiednio zmotywować :)
dziękuję i ściskam Cię mocno! :*
Jejuniu ale super krzesło! Ja Ci znajde inspirację - jakem uzalezniona od Pinterest :D
OdpowiedzUsuńP.S: mi sie chyba podoba takie drewniane. Bez malowania!
robiewdomu.blogspot.com
Ewuniu, ono właśnie takie będzie, jak jest teraz tylko odświeżone :) nie mam zamiaru robić z niego tego, czym nie jest ;) w każdym razie, każda inspiracja jest dla mnie motywacją! a Pinterest istną skarbnicą wiedzy ;))) też już coś wyszukałam :)
Usuńuściski serdeczne! :*
Co prawda teraz zdjęciami nie pomogę, ale trafiłam niedawno na podobne krzesełka oczyszczone do żywego drewna i oklejone kolorową okleiną meblową
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł z tą okleiną! dziękuję :)
UsuńDroga autorko, nie ma co za dużo kombinować. Krzesło prezentuje się bardzo ciekawie, a nawet zwykła zmiana barw może wiele zmienić. Jak solidnie zamalujesz ten metal barwą, która pasuje do naturalnego drewna to już będzie super. Ja kiedyś miałem taki przygarniety fotel, najwygodniejsze siedzisko w całym akademiku ;) PS dobra z Ciebie forografka - widać rdzę ;p
OdpowiedzUsuńpanie Marku :)
Usuńmuszę koniecznie powiedzieć, że to krzesło jest chyba najwygodniejsze na jakim siedziałam! mimo twardego, drewnianego siedziska i oparcia.
i oczywiście, nie zamierzam kombinować :) bardzo lubię klasykę i nie mam zamiaru ingerować w daleko idące zmiany... krzesło zostanie tylko odświeżone :)
bardzo się cieszę, że widać tę rdzę! :) to naprawdę istotny szczegół ;)
dziękuję :)
Jestem ciekawa jak skończyła się historia z tym krzeslem? :) POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńKasiu, sama jeszcze nie wiem, ale na pewno będzie nie będzie gorzej :)
Usuńuściski! :*
Ja bym pomalowała na biało ;d
OdpowiedzUsuńniestety, nie będzie białe :)
UsuńTo krzesło wygląda jak ze szkoły.. :)
OdpowiedzUsuńcałkiem możliwe, że stamtąd właśnie pochodzi...
Usuń:)
Moim zdaniem im mniej rzucające się w oczy krzesło, tym lepiej. Ograniczyłabym się zatem tylko do oczyszczenia, polakierowania i co najwyżej uszyłabym poduszkę z powłoczką z lnianego materiału. :) Ale oczywiście jest to tylko moje zdanie i wcale nie musisz się z nim zgodzić Marysiu Miła. Zresztą... I tak decyzja o wizerunku krzesła w ostateczności zależy od charakteru pomieszczenia, w którym ma stanąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Palmogrodu :)
kochana Palmette :)
Usuńmam zamiar pójść podobnie obraną drogą. nie będę zbytnio ingerować. krzesło zostanie tylko odświeżone :) bardzo dziękuję za pomysł z poduszką! u mnie zapewne będzie bardzo kolorowa, a przynajmniej taką bym chciała :)
dziękuję Ci serdecznie :*
Najłatwiej właśnie coś zrobić z bardzo prostego mebla. Wtedy też efekty są oczywiście największe :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny to jest projekt według mnie.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląda super. Warto czasem dać drugie życie starym rzeczom jak widać:)
OdpowiedzUsuńNo i super wyszło. Bardzo podobają mi się Twoje prace. Widać tu wiele ciekawych mebli, aranżacji
OdpowiedzUsuńObłędne krzesło i to jeszcze znalezione! Udało Ci się coś z nim wykombinować?
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na odnowienie starego krzesła! Zachowanie naturalnego wyglądu drewna i odświeżenie metalowych elementów to doskonałe rozwiązanie. Czy udało się znaleźć inspiracje do metamorfozy tego mebla?
OdpowiedzUsuń