Witam Was w ten zaśnieżony poniedziałek. Jestem już z powrotem, zadowolona, z uśmiechem od ucha do ucha, albo nawet dookoła głowy :))) Jednym słowem SZCZĘŚLIWA ! ...bo mam to, co chciałam! Ale zanim Wam to pokażę, muszę wszystko ogarnąć! I tutaj niestety mam do powiedzenia tylko tyle, że jestem w ukropie, mam roboty po pachy, znów nie mam czasu podrapać się w przysłowiowe 4litery... ale, jak wspomniałam, jestem SZCZĘŚLIWA :)))
Kochane moje, nie będę w tej chwili wdawała się we wszystkie szczegóły, bo na to przyjdzie czas podczas właściwej prezentacji, ale musiałam wpaść, by choć napomknąć z jakiego powodu jestem taka szczęśliwa :)
Mianowicie, zakupiłam stół do naszego salonu. Nie jest to typowy stół do jadalni, ale będzie za taki robił :) Oczywiście wszystko dokładnie opiszę, jak tylko ogarnę obecny w salonie bajzel! Przywiozłam także 4 krzesła, które od roku na mnie czekały i nareszcie się doczekały. Zatem mam prawie wymarzony komplet do jadalni, który, co prawda, wymaga by troszkę nad nim popracować, ale nie jest to priorytetem.
Stół jest drewniany, z kilkoma bajerami, na temat których mam zamiar się publicznie rozpływać z zachwytu w następnym poście :))) Krzesła również drewniane, zapewne Wam znane, takie z tralkami w oparciu (???nie wiem czy poprawnie to nazywam, proszę mnie ewentualnie poprawić). Dla zobrazowania, mniej więcej, dorzucam garstkę inspiracji, znalezionych na szybko w sieci :)
pic via
pic via
pic via
pic via
pic via
Zdjęcia nr 1 i 2 są najbliższe mojemu ideałowi, ale krzesła ubrane w kolory także bardzo mi się podobają :)
Zatem, trzymajcie się cieplutko i trzymajcie za mnie kciuki, cobym w tym bajzlu nie przepadła...
Zatem, trzymajcie się cieplutko i trzymajcie za mnie kciuki, cobym w tym bajzlu nie przepadła...
...i bardzo się cieszę, że dzięki Wam nie jestem tutaj sama!
DZIĘKUJĘ
♥
...& happy Monday! :)
serdeczności,
M.
serdeczności,
M.
Rozumiem Marysiu Twoje szczęście :) cieszę się razem z Tobą, bo zachwyt mnie ogarnia tymi inspiracjami! Już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
bardzo się cieszę, że inspiracje przypadły Ci do gustu, Marteczko :))
Usuńjak tylko ogarnę obecny u mnie rozgardiasz, pokażę wszystko, jak najlepiej potrafię :)
pozdrowionka! :*
No to chwal się szybko bo i ja jestem na etapie poszukiwania stołu do jadalni i na marzec muszę go mieć 😉
OdpowiedzUsuńMelu, cierpliwości :) muszę to wszystko porządnie wyczyścić, a trochę tego jest... w każdym razie, działam prężnie ;)
Usuńślę uściski! :*
Marysiu ja tu prawie rodzę a ty mnie jeszcze w takiej niepewności trzymasz :) Ładnie to tak :)??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego poniedziałku kochana :)
Madzinkoooo!!!! weź no proszę, jeszcze wytrzymaj... ja naprawdę nie miałam w zamiarze 'znęcać' się na ciężarną tuż przed rozwiązaniem! przepraszam najmocniej! ...ale bajzlu TAKIEGO to ja tutaj nie pokażę nawet Tobie :*
Usuńkiss! :*
Oj podgrzałaś emocje opisem:) Tylko wypatrywać kolejnego wpisu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Kasia,
Kasmatka
witaj :)
Usuńdziękuję, bardzo jest mi miło i zapraszam zatem ponownie. będzie co oglądać (tak myślę) ;)))
pozdrawiam serdecznie! :)
Inspiracje cudne, ciekawa jestem Twoich mebelków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Aga
Aguś, ale fajnie, że jesteś :)))
Usuńdziękuję i ...wpadaj koniecznie! :)
buziaki! :*
Gratuluję zakupu i wcale nie dziwie się Twojej radości. Z niecierpliwością oczekuję na zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
dziękuję :) mam nadzieję, że już niedługo będę mogła oficjalnie się pochwalić :))
Usuńpozdrawiam serdecznie! :*
Ja też byłabym szczęśliwa, a nawet przeszczęśliwa! Moim faworytem jest wnętrze ze stołu nr 1, a właściwie cały komplet, taki surowy i taki piękny. Chyba mamy bardzo podobny gust :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię bardzo, przebardzo, Ania
ja również wszelkie surowości kocham miłością ogromną ♡
Usuńbardzo mi miło i bardzo się cieszę, że ze mną jesteś :)
ściskam mocno! :)
Nawet nie wiesz jak fajnie przeczytać lub usłyszeć takie proste wyznanie - " jestem SZCZĘŚLIWA " :) i świetnie, oby tak dalej, cieplutko pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło, dziękuję :)
Usuńnaprawdę jestem szczęśliwa :)
pozdrawiam serdecznie ♡
Stół nr 1 jest po prostu super:) Ja wciaz czekam na nasz wymarozny dom, ale stół już mam, w spadku po szwagrze który nie chciał zabierac do nowego domu, więćp rawie 3metrowego cieżkiego drewnianego stół trafil do nas, obecnie ten stół służy mi w craftroomie jako stół roboczy ale kiedys...gdzieś będzie idealny do jadalni. I choć daleko mu do ideału(bo jest pociagniety zżółknietym lakierem) to ja widże w nim potencjał i to jaki! Kiedys zabiorę się za szlifowanie i malowanie i bedzie cudowny:) W sam raz by ugoscić 8-10 osób:)
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie az ogarniesz wszystko i pokarzesz nam Twój stoł:)
Pozdrawiam serdecznie,
ABily
kocham takie piękne staruszki, nawet pożółkłe :)
Usuńa 3 metrowy stół to rzeczywiście spełnienie marzeń! u mnie taki duży mógłby się zmieścić chyba w ogrodzie ;)
Agatko, jak tylko ogarnę, od razu pokażę :)
dziękuję Ci u serdecznie pozdrawiam ♡
Hej, no ciekawa jestem tego stołu. Też bardzo lubię takie krzesła - mam nawet na działce i się na nie czaję :D
OdpowiedzUsuńHheh. Pozdrawiam ciepło!
hej Ewuś :)
Usuńja Ci powiem, że tak się czasem na coś przyczaić, to nawet popłaca... ;)))
moje krzesła na razie zostaną tylko dobrze wyczyszczone. jeśli zdecyduję się zmienić ich kolory to dopiero wtedy, gdy moja pracowania będzie gotowa by mnie przyjąć ;) jak na razie, dobrze wyglądają takie 'naturalne' :))
uściski i serdeczności! :)
Zgadzam się z tymi, co piszą, ze stół numer jeden jest genialny :) Właściwie tez tak trochę jakby nie pasuje do wnętrza - podobnie jak, o którym piszesz. Ale właśnie pewna surowość dodaje charakteru i ostatecznie wszystko bardzo ładnie się komponuje. Bardzo inspirujące - dzięki za ciekawy trop.
OdpowiedzUsuńTakie duże, drewniane stoły wyglądają przepięknie. Chwilowo nie mam miejsca na taki stół, ale w przyszłości kto wie :D
OdpowiedzUsuń