Zupełnie nieplanowane było dziś to moje pichcenie. Miałam leżeć w łóżku dla kurażu, gdyż także nieplanowanie, straciłam dziś głos! Od samego rana zgrzytam na strunach głosowych i skrzypię niczym stare, nieoliwione od lat drzwi... Miałam więc leżeć, czytać, nic nie mówić i ssać jakieś nawilżające gardło cuksy. Cuksów nie było aż tyle więc nie za bardzo pomogły. Dziecię moje dotrzymywało mi towarzystwa, bo również w domu siedzi, gdyż chorował i całkiem możliwe, że dopadła go szkarlatyna. Tak dziwnie i dobrze to przeszedł, że nawet lekarz miał problem z diagnozą. W każdym razie z nicniemówienia, również wyszły nici! Dalej więc skrzypię :)
Ale zrobiłam dziś super sałatkę, a że wyszła naprawdę świetnie, postanowiłam się podzielić przepisem. Nadmienię tylko, że do wykonania owej sałatki popchnął mnie totalny spontan i zupełnie przypadkiem wybrane z lodówki składniki. Ale czyż takie właśnie nie wychodzą najlepiej...?
SKŁADNIKI
- 1 opakowanie paluszków surimi
- 4 łodygi selera naciowego
- 1 średnia cebula
- 2 jajka ugotowane na twardo
- 2 ząbki czosnku
(w zależności od preferencji można dodać więcej lub mniej)
- pół kubka jogurtu naturalnego
- kapka oliwy z oliwek
- przyprawy: sól, pieprz, pieprz cayenne
PRZYGOTOWANIE
Łodygi selera umyłam i pokroiłam na małe kawałeczki. To samo zrobiłam z paluszkami surimi. Jajka 'przepuściłam' przez kratkę do jajek. Cebulę drobno posiekałam.
Do kubka przelałam połowę jogurtu naturalnego. Dodałam do niego ząbki czosnku, które drobno posiekałam i roztarłam ze szczyptą soli na desce. Dodałam do do tego kapkę oliwy z oliwek i dosoliłam do smaku. Powstałym sosem zalałam wcześniej pokrojone składniki i wymieszałam.
Podałam z grzankami z czosnkiem i mozzarellą.
Na talerzu wszystko skropiłam oliwą z oliwek i delikatnie posypałam pieprzem cayenne.
...i mówię Wam, było PYCHA !
Do kubka przelałam połowę jogurtu naturalnego. Dodałam do niego ząbki czosnku, które drobno posiekałam i roztarłam ze szczyptą soli na desce. Dodałam do do tego kapkę oliwy z oliwek i dosoliłam do smaku. Powstałym sosem zalałam wcześniej pokrojone składniki i wymieszałam.
Podałam z grzankami z czosnkiem i mozzarellą.
Na talerzu wszystko skropiłam oliwą z oliwek i delikatnie posypałam pieprzem cayenne.
...i mówię Wam, było PYCHA !
...jeno grzanki mi się trochę za mocno spiekły,
ale były zjadliwe ;)
Smacznego !
♥
uściski dla Was :*
M.
No proszę, u Ciebie też kulinarnie i bardzo apetycznie:))) Takie spontaniczne zabiegi dają najlepsze efekty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego weekendu!
Tomaszowa
Tomaszowa, dziekuje i wzajemnie :))) milego weekendu :)
UsuńMarysiu :) nigdy nie jadałam takiej sałatki. Wygląda apetycznie, więc na pewno się skuszę!
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis :)
Pozdrawiam serdecznie!
Marta
Marteczko, proponuje sprobowac :)
Usuńna dzis zostala mi mala porcja tej salatki. ugotowalam sobie dwie garsci makaronu pelnoziarnistego, polaczylam z salatka i wyszlo mi calkiem zmyslne danie :) bardzo pozywne i sycace :)
dziekuje i rowniez serdecznie pozdrawiam!
Marysiu, nie dość, że przyciąga wyglądem to i smakuje na pewno bosko... A i szczerze to grzanki mnie nie odstraszają ;)
OdpowiedzUsuńChyba spróbujemy ;)
hahahaa :))) to dobrze, ze nie odstraszaja! :)))
Usuńale bylo pycha, serio! polecam bardzo!
usciski dla Was :*
Uwielbiam surimi, więc ten przepis od razu zapisuję do wypróbowania. Wygląda smakowicie! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMireczko, sałatka ma przyjemny, świeży smak (to zasługa selera naciowego) i jest naprawdę bardzo smaczna i sycąca. polecam wypróbować :)
Usuńuściski! :)
A to orientalna ciekawostka. Pierwszy raz słyszą o czymś takim. Wygląda i pewnie smakuje absolutnie apetycznie.
OdpowiedzUsuń